Zmiana! Fringe, czyli program wydarzeń towarzyszących Miesiąca Fotografii (od angielskiego czasownika fringe: ozdabiać frędzlami, okalać, ciągnąć się wzdłuż), w tym roku pojawi się w nowej formule. Przez lata w ramach tej sekcji prezentowano fotografie – teraz, po raz pierwszy, pojawią się tu dzieła realizowane w różnych mediach, miejscach i zespołach. Co pozostało niezmienne? Demokratyczna zasada – do udziału we Fringe’u można było się zgłosić w otwartym naborze i zyskać dofinansowanie dla swojego wydarzenia.

W tym roku Fringe otworzy się przed weekendem otwarcia MFK, już 27 maja, a potrwa aż do 6 czerwca. Uczestnicząc w wydarzeniach, będzie można nie tylko zobaczyć wystawę 8304, której enigmatyczny tytuł jest po prostu numerem pociągu łączącego z Krakowem trzy różne uczelnie artystyczne (w Szczecinie, Poznaniu i Wrocławiu), ale także posiedzieć na trzepaku, uczestniczyć w sadzeniu roślin na artystycznym nawozie czy odwiedzić krakowskie Złote Tarasy. W Ogrodzie Społecznym na Salwatorze będzie można posłuchać tybetańskich mis i skosztować kakao, w dawnej drożdżowni zobaczyć, jak sztuka panoszy się w postindustrialnej przestrzeni, na Dębnikach złożyć hołd tajemniczemu projektantowi Christianowi Paulowi. Kto nie ma pomysłu na popołudnie, może wziąć udział w jednym z proponowanych spacerów przygotowanych przez Krzysztofa Maniaka i Marię Novą.

Frędzle Fringe’a będą więc wielokolorowe, obok bawełnianej nitki może się pojawić błyszczący kawałek poliestrowej wstążki, aksamitna czerń zmiesza się z neonową żółcią. Będzie różnorodnie i energetycznie. Tegoroczna edycja ma swoje opiekunki, odpowiadające również za różowo-żółtą oprawę graficzną projektu – Carinę Malarka Miejska i zwykladziewczyna19.